V Festiwal
Podsumowanie V Festiwalu |
Z przyjemnością oznajmiam, że V Festiwal piosenek Jacka Kaczmarskiego „Źródło wciąż bije” przeszedł już do historii. Odbył się, mimo koszmarnych problemów natury finansowej. Udało nam się tego dokonać. Dzięki wielkie za mobilizację, za pomoc, za wsparcie. To było autentyczne pospolite ruszenie!!! Kochani – to źródło bije dzięki Wam! I bić będzie – dopóki nam wszystkim będzie chciało się chcieć! Nasze tegoroczne problemy finansowe wynikły z tego, że naiwnie uwierzyliśmy w słowa prezydenta Bydgoszczy, Konstantego Dombrowicza, o tym, że „Festiwal piosenek Jacka Kaczmarskiego wrósł na trwałe w kalendarz bydgoskich i ogólnopolskich imprez kulturalnych” (cytat KD z 2009). Byliśmy pewni, że miasto Bydgoszcz zapewni środki dla Festiwalu, nad którym od lat swój patronat roztaczał prezydent Konstanty Dombrowicz. Nie startowaliśmy w żadnych innych konkursach – żeby nie blokować dostępu do funduszy innym przedsięwzięciom. Po przegranym przez nas konkursie miejskim usłyszeliśmy, że Miejski Ośrodek Kultury może uratować nasz Festiwal. Zrobi go pod swoim szyldem, a my mu trochę pomożemy… Opinia sztabu organizacyjnego była jednoznaczna – nie zgadzamy się na przejęcie naszego Festiwalu przez MOK, nikt na świecie nie pertraktuje z ludźmi, którzy w taki sposób przekonują do swoich racji. Z jakiej niby racji oddolnie stworzona impreza ma się stać własnością miasta? Dlatego, że Festiwal okazał się strzałem w dziesiątkę? Pamiętajcie, Bydgoszczanie, o tej historii podczas najbliższych wyborów samorządowych. Pamiętajcie, kiedy prezydent Konstanty Dombrowicz będzie Was mamił wizją Bydgoszczy jako Europejskiej Stolicy Kultury! Nasz Festiwal miała zniszczyć mała polityka, uratowała zaś wielka polityka wielkich ludzi. Pomogli nam politycy z różnych opcji. Uznali, że robimy coś dobrego i warto pomóc. Za pomoc dziękujemy: posłowi Tomaszowi Latosowi (PiS), posłowi Eugeniuszowi Kłopotkowi (PSL), senatorowi Janowi Rulewskiemu (PO), posłowi Zbigniewowi Hoffmanowi (PiS). Warto podkreślić, że z ust tych polityków nigdy nie padło żądanie upolitycznienia naszego Festiwalu. Oni po prostu czuli, że musi się nam udać – dla wielkości poezji Jacka. Pomogli, udało się – i za to im dziękujemy. Takich ludzi wybierajmy na parlamentarzystów! Ogromne dzięki dla Karola Chomicza – pracownika naukowego Uniwersytetu Techniczno-Przyrodniczego w Bydgoszczy. Ten człowiek sam jeden stworzył możliwość transmisji internetowej naszego Festiwalu. Pierwszego dnia (sobota, 12.06.2010) w Internecie śledziło nasz Festiwal, aż 59.867 osób z całego świata! Najwięcej oczywiście z Polski (68 proc.), ale też z Kanady (12 proc.), Australii (10 proc.), USA (3 proc.), Francji (2 proc.) i inne. Karol – jesteś Wielki! Muszę podkreślić, że Karol za własne pieniądze dokupował sprzęt, niezbędny do transmisji. I co Wy na to? Sławek Dybowski – z zawodu drukarz, namówił swojego szefa, Krzysztofa Cadelskiego, na pomoc Festiwalowi. Wielkie dzięki! Przecudnej urody pani Grażynka ze Skoków Stefczyka wsparła Festiwal i ufundowała nagrody dla wykonawców – dziękujemy! Nagrody ufundowali też Patrycja Kaczmarska (córka Jacka), Leszek Wojtowicz, Stefan Brzozowski z zespołem „Czerwony Tulipan”, Starostwo powiatowe Powiatu Bydgoskiego, Liceum nr I w Bydgoszczy – wielkie dzięki! Ministerstwu Pracy za program Funduszu Inicjatyw Obywatelskich, który pokrył większość wydatków festiwalowych. Zaiste, trzeba się napracować, aby coś sensownego w kulturze zrobić… Pragnę wspomnieć też o Alicji Dąbrowskiej (matce Marcina, który śpiewał na II Festiwalu). Wyobraźcie sobie – to Ona znalazła sponsora (Aviotech Electronic), który pokrył koszty podróży wykonawców V Festiwalu! Ala – jesteś kochana! Stanisław Gliszczyński – burmistrz Koronowa to człowiek, na którego co roku możemy liczyć. Tak już jest od pięciu lat! Nasz Festiwal po raz pierwszy odbył się we we Wtelnie (gmina Koronowo). Dziękujemy, że Pan Burmistrz pamięta o korzeniach. Jednocześnie chcielibyśmy przeprosić Pana Burmistrza za pomyłkę w nazwisku na plakacie – ten błąd naszego grafika powstał z powodu olbrzymiego tempa przygotowań do Festiwalu. Festiwal zwykle przygotowywaliśmy przez pół roku, Teraz musiały wystarczyć dwa tygodnie….. Wielkie dzięki najlepszemu bydgoskiemu Hotelowi „Pod Orłem”, który zapewnił godziwe noclegi dla gwiazd Festiwalu. Podziękowania też dla najlepszej bydgoskiej firmy cateringowej – „Dana – kuchnia domowa catering”, która od pierwszego Festiwalu wspiera nas pyszną grochówką. Chcecie mieć pyszne i tanie żarcie na swojej imprezie – walcie, jak w dym, do Leszka Maciejewskiego na Rekinową (Osowa Góra) w Bydgoszczy. Czas na wspomnienie współorganizatora – czyli Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego. I władze Uczelni, i jej przedstawiciel Tomek Zieliński, dwoili się i troili, aby Festiwal wypalił. I udało się, za co, jak mówią młodzi, szacun wielki. Podobne słowa do Pawła Krzyżana z Mogilna, który od lat charytatywnie męczy się nad naszą stroną internetową. Ja już śpiewałem Kaczmarskiego dla Ciebie w Mogilnie, nasi wykonawcy też chcą przyjechać do Mogilna – właśnie dla Ciebie! Patronem naszego Festiwalu, obok Patrycji Kaczmarskiej, został marszałek województwa Kujawsko-Pomorskiego, Piotr Całbecki. Zrozumiał, że na Festiwal przyjeżdżają ludzie z całej Polski i jest to doskonała forma promocji województwa. Wielkie dzięki, Panie Marszałku! Prof. Wuja-Wachowicz – za sztab wolontariuszy, prof. Lech Zagłoba – za wsparcie, Rosół – za wszechobecność i dyspozycyjność, Ewa Starosta – za uporczywe pukanie do zamkniętych drzwi, Maciej Różycki – za bezstronny werdykt Jury i kontakt z Polonią. Stefanowi – za kontakt z Olsztynem, Piotrowi – za wspaniały plakat i wszechstronną pomoc podczas Festiwalu. Też za pomoc – ludziom z „Kaloryfera”.. Pewnie i tak nie wymieniłem wszystkich, którzy przyczynili się do zaistnienia Festiwalu. Z góry przepraszam. Podczas Festiwalu wielu wykonawców i osób publicznych dziękowało za wspaniałą imprezę mnie i mojej rodzinie. Sami zobaczcie, ilu ludzi pracowało przy Festiwalu – to im wszystkim należą się podziękowania… Zapraszam już teraz do współpracy firmy, które zechcą wesprzeć VI Festiwal. Zapraszam do pomocy wolontariuszy – roboty Wam nie zabraknie! Moje namiary – lik.stowarzyszenie@gmail.com, Tel. 509-76-76-89 Pozdrawiam: Grzegorz Dudziński – Dyrektor Artystyczny Festiwalu |